Pomiędzy krwią a spożywanym przez nas pokarmem zachodzi reakcja chemiczna. Znajdujące się w żywności lektyny (zwykle białka, mogące współdziałać z antygenami powierzchniowymi na komórkach ciała) mają właściwości aglutynujące czyli zlepiające, które oddziałują na krew.
Kiedy spożywamy żywność zawierającą lektyny niezgodne z naszą grupą krwi, wybierają one za cel ataku jakiś narząd (np. nerki, mózg, wątrobę, żołądek) i zaczynają sklejać krwinki w tym obszarze przeznaczając je na zniszczenie, tak jak gdyby były intruzami. To „zlepianie” może powodować szereg problemów ze zdrowiem. Ludzki organizm jest tak (na nasze szczęście !!!) skonstruowany, że aż dziewięćdziesiąt procent lektyn pochodzących z diety jest wydalane przez nasze ciało. Wystarczy jednak, że jedynie nieznaczna ich część, która nie została wydalona (zaledwie ok. 5%) przechodzi do krwioobiegu. Tam za ich zabójczym „pośrednictwem” niszczone są czerwone i białe ciałka. Okazuje się, że nawet tak nieznaczna ilość lektyn zdolna jest skleić, a w konsekwencji zniszczyć wielką liczbę komórek.
Wiadomo już, że wiele pokarmów ma zdolność aglutynacji krwinek jednej grupy krwi, a nie wyrządza szkody komórkom innej. Oznacza to, że niektóre pokarmy mogą być dla jednych szkodliwe, dla innych natomiast pożyteczne.
Plan (dieta + określone ćwiczenia) dla danej grupy nie jest panaceum, ale jest na pewno sposobem na odtworzenie naturalnych funkcji obronnych układu immunologicznego, oczyszczenie krwi ze szkodliwych związków oraz przywrócenie właściwego metabolizmu, a w konsekwencji zatrzymanie bądź cofnięcie własnego zegara biologicznego. Zastosowanie diety zgodnej z grupą krwi i odpowiedniego dla niej rodzaju ćwiczeń (nie wszystkie są tak samo korzystne, niektóre mogą wręcz zaburzać wiele ważnych dla organizmu procesów !!!), to najlepsza rzecz jaką można zrobić, aby powstrzymać gwałtowne pogarszanie stanu komórek, a dzięki temu spowolnić proces starzenia.
Zielony Rynek nr 15/2003
Lektyny